Działa zostają wytoczone na linie frontu, a ja wyskakuje jak filip z konopi.
Tak sobie powoli piszę post o moim postrzeganiu #newsteem, a tu prawie leje się krew na ulicach. (Dziergam to niczym @noisy swój post :P)
Czy istnieje, gdzieś definicja i zbiór praw #newsteem?
Tak na logikę zapewne @sp-group nie spełnia większości.
Jednakże ta dzielnica, czyli #polish została ostatnio nieźle przetrzebiona. Kolejna wojna na pewno jej nie pomoże. Czy jeśli w innych dzielnicy handlują herą, to warto ścigać dzieciaków mażących po ścianach?
Sety, niestety w sp-goup jest nie przymierzając 80% aktywnych osób na #polish, wiec bezpardonowa walka moim zdaniem nie jest wskazana.
Sp-group nie jest największą grupą delegacyjną na Steem, więc jeśli w mainstreamie nie walczy się z grupami delegacyjnymi, to po co ganiać tych dzieciaków ze sprejami.
A pomimo tego, że sprejują, to jeszcze babciom zakupy pomagają robić i wiele innych pożytecznych rzeczy.
Dzieciaki ze sprejami, tez mógłby na głównym deptaku nie mazać (kupować głosów botów, czy też followować na potęgę), tylko mazać po pustostanach, bo się inny stróż nowego porządku przypałęta.
Nie wiem, czy jest jakaś wola zawieszenia broni, ale może uda się wypracować jakiś kompromis, żeby można dalej było ścigać prawdziwych łobuzów, a łobuziątka zostawić sobie na potem, a nuż grzecznie do tego czasu, jak zobaczą co się w centrum dzieje założą mundurki i będą recytować zasady #newsteem.
A moim ulubionym łobuziakom polecam zastanowić się, czy nie warto posłuchać tego pana grożącego palcem i nie zamienić ścian na płótna. Może coś nowego świeżego w zamian?
Zainspirowany ostanią rozmową z @wadera - zrobił się ze mnie hipis.