Downvote, czyli o prawie do sprzeciwu.

Na ...

4 years ago, comments: 34, votes: 51, reward: $11.68

opposites-3808487_1920.jpg

Na #polish pojawiła się seria artykułów dotycząca krytyki opcji downvote. W komentarzach wiele osób próbuje wyjaśnić autorom, dlaczego w sieci Hive downvote jest potrzebny. W wspomnianych pracach pojawia się wiele pomysłów na uzdrowienie według nich patologicznej sytuacji. Są to pomysły dość odrealnione od rzeczywistości. Przede wszystkim dlatego że tworzenie bardziej skomplikowanych systemów nie ma sensu, bo nawet wbrew pozorom pomysł, który na papierze wygląda nieźle, w praktyce może być całkiem chybiony. Historia Steem i Hive wiele w tej kwestii wyjaśnia. Mam wrażenie, że osoby zaangażowane w sprawę krytykowania downvote zapomniały jak było w przeszłości, a o dziwo nie są to nowi użytkownicy, więc omówmy trochę zagadnienie zaglądając w niedaleką przeszłość.

Pomysł, który był genialny w założeniu, a okazał się marny w praktyce. Mechanizm kuracji oraz okienko kuracji.

Funkcjonował w sieci Steem/Hive bardzo ciekawy mechanizm, który z założenia miał skłonić użytkowników do poszukiwania unikalnych treści. Należało znaleźć ciekawą treść, która nie została doceniona i zagłosować na nią przed innymi. Jeśli post odniósł sukces, dochód z kuracji był wielokrotnie większy niż wynikałoby to z posiadanego Hive Power. Na papierze wygląda genialne, skłania użytkownika do poszukiwania nowych niedocenionych autorów, a nie do głosowania ciągle na te same osoby. Nie wiem, czy od początku było okienko kuracji, bo jestem użytkownikiem Steem/Hive od 2018 roku, ale okienko był to dodatkowy mechanizm, który miał dać możliwość zwykłemu użytkownikowi w konfrontacji z botami. Tak z botami. W okienku tym część z dochodu z kuracji trafiała do autora, więc teoretycznie powinna być to strefa mniej opłacalna dla botów. Skomplikowany system, który na papierze brzmiał nieźle został zaaplikowany do botów, z którymi manualny użytkownik nie miał szans. Ciekawy artykuł opisujący mechanizm w tamtych czasach napisał @mys. W artykule tym między innymi dowodzi, że najbardziej optymalnie jest podzielić swój głos na małe części, więc takie głosowanie w ogóle nie wchodziło w grę dla zwykłego użytkownika. Dodatkowymi mechanizmami było podsłuchiwanie bidbotów (o nich samych później), żeby wiedzieć do kogo trafi zakupiony większy głos i zagłosować przed nim. Doprowadziło to, że użytkownicy chcący wyciągnąć dochód z kuracji, głosowali automatycznie na wybranych użytkowników, do których mieli pewność, że ich post zostanie dobrze odebrany, a żeby mieć szansę z botami ustawiali się parę minut przed końcem okienka kuracji. W 2018 roku użytkownik napisał post i pod nim nic się nie działo aż tu nagle pojawiały się dziesiątki głosów w tym większości botów w okolicy 30 minut od publikacji, bo tyle wyniosło okienko kuracji. Później te czasy zostały zmienione najpierw na 15 minut, a później na 5 minut, aż z tym mechanizmem pożegnaliśmy się ostatecznie w HF25*. Teraz nie ważne kiedy ** i przed kim głosujesz.
*Hard Fork – zmiana działania sieci
**Najlepiej w ciągu pierwszych 24h, ale „kara nie jest tak dotkliwa, żeby nie zagłosować po upływie 24h

Stała promocja na downvote’y, czyli HF21.

Przed HF21 w sieci Steem trending był wypełniony postami, których autorzy zapłacili za głos bid bota. 75% nagrody za post trafiało do autora a 25% do kuratorów. Dlatego całkiem oficjalnie i bez krycia głos można było kupić. W skrócie działało to tak, choć kwoty mogły być różne, zapłać 5$, a otrzymasz głos, który po odjęciu zarobku kuratorów będzie wart 6$. Źle to świadczyło o sieci. Po krótkim rozeznaniu człowiek orientował się, że jest to małe pay for win. Wtedy downvote odejmował się od puli upvote, czyli próbując zrobić porządek z wadliwie działającą siecią traciło się część dochodu z kuracji i nie można było w tym samym czasie nagradzać innych postów. Na ratunek przyszedł w H21, gdzie nagroda została podzielna na 50/50% i dodatkowo, żeby użytkownicy mogli wziąć odpowiedzialność za sieć, bo pojawiła się osobna pula na downvote, czyli użytkownicy do downvote’ów zostali niejako zachęceni. Skutek był taki, że sieć w kilka tygodni uregulowała się. Funkcjonujące bid boty przestały działać i w obawie przed downvote’ami zaczęły ręcznie kurować treści.

A jakby wyciąć downvote tu i teraz.

Post krytykujący downvote’y za sprawą @tipu decyzją @jozef230 (92% udziału w nagrodzie) zarobił niezłą kwotę. Jak wyglądałoby @tipu, gdyby nie downvote i HF21? Przed HF21 mieliśmy wsparcie @tipu dzięki życzliwości @cardboard. Było to niejako na przekór interesowi @tipu, bo odbijało się to na zarobkach systemu, a że ten musiał być konkurencyjny na tle rywali, można rzec że niejako @cardboard poświęcał część swojego zysku na wsparcie polskiej społeczności. Obecny kształt @tipu był wprowadzony przez HF21, gdy wiedziano już że bidboty przegrają walkę dzięki downvote. Dzięki temu pod niktórymi postami możemy cieszyć się miłą wypłatą.

Gdyby dziś po prostu wyrzucić downvote nie wprowadzając żadnych zmian, jakby wyglądało @tipu i wsparcie różnych grup kurujących nie raz wywodzących się z bidbotów?

Najbardziej optymalną formą pomnażania zasobów byłoby tworzenie 10 postów dziennie i upvotowanie. Ewentualnie można by scedować sprawę na pośredników, którzy robiliby to samo za prowizję. Mógłby być to i u części sławetny "low effort", ewentualnie ilość kont mogłaby być większa dla rotacji i sprawiania pozorów. Niektórzy mogliby chcieć sprawiać dobre pozory w sieci i mogliby podnajmować autorów. Prawa rynku są jasne wygraliby najefektywniejsi w wypracowywaniu zysku z powierzonego HP. Oczywiście część nie dałaby się skusić, ale jak długo wytrwała by w postanowieniu widząc co się wokół dzieje? Albo po prostu pozbyła by się nie rokującego dobrze na przyszłość zasobu.

Przecież nikt nie chciał likwidować downvote, a wprowadzić pewne zmiany.

Czytałem niektóre z waszych propozycji i tworzycie dziwne systemy. Skrojone pod sytuacje, które konkretnie Was spotkały albo dotyczą waszych znajomych. W założeniu być może wydają wam się genialne, a w praktyce nie wiadomo jakby wyszło. Dlatego opisałem na wstępie pierwotne założenia kuracji postów i okienka kuracji. Nikt nie bierze pod uwagę, że konta można mnożyć, a HP dzielić. Większość pomysłów miałoby sens gdyby wprowadzić do sieci identyfikacje użytkowników. Który z was zweryfikowałby się w sieci, aby móc wprowadzać utopijne systemy? Z drugiej strony, czemu pan Heniek spod monopolowego ma decydować na równi, komu można odebrać zarobek, z wielotysięcznym inwestorem Hive? Proponujecie jakieś zewnętrzne systemy nadzorów downvote’ów, a jeśli wynik nie byłby po waszej myśli?

Czy brak downvote działa u konkurencji?

Zacznijmy od tego, że konkurencja raczej nie ma dużej płynności finansowej. Nie da się grać na niej spekulacyjne i wyprowadzanie sporych ilości z sieci spowodowałoby po prostu, że system załamałby się od razu.

image.png

Dlatego ciężko ocenić system, a czy już coś się dzieje pod fasadą ciężko ocenić ;) W trending dużo dziewczyn gra ładną buzią i to się opłaca, bo nie ma jak zabronić użytkownikom robić umizgów z wykorzystaniem wspólnej puli. Powodzenia na tym Weku 2.0